dd

GRY

czwartek, 27 sierpnia 2015

Niedługo powrót

Zacznijmy może od przeprosin za tak długą nieobecność czytelników jeżeli takowi byli (nikt nie komentował). Chcemy poinformować iż niedługo blog ruszy od nowa gdyż aktualnie trwają prace nad jego wyglądem i generalnie burza mózgów jeśli chodzi o wpisy. Obiecujemy, że wpisy będą dodawane regularnie T^T Mamy nadzieję, że zainteresuje was nasz blog i będzie przyjemny dla oka. A na ten moment życzę wam dobrej nocy.

sobota, 7 lutego 2015

Kuroshitsuji sezon I

Kuroshitsuji, bądź Blac Butler (Czarny lokaj).
Anime jest podzielone na 3 sezony. Kuroshitsuji, Kuroshitsuji II, oraz Kuroshitsuji Book of Circus.(obiło mi się o uszy, że w październiku wyszła nowa seria Book of murder, ale jeszcze nie oglądałam) Wszystkie trzy skupiają się na losach bogatego hrabi Ciela Phantomhive, oraz jego demonicznego kamerdynera Sebastiana Michaelis. Warto jeszcze wspomnieć, że manga doczekała się w 2014 filmowej adaptacji, aczkolwiek nie polecam jej oglądać (może w przyszłości o niej napiszę). Ja w dzisiejszym poście opiszę wam pierwszy sezon, a dwa następne będą w kolejnych wpisach.
Akcja toczy się w XIX wiecznej Anglii. Ciel Phantomhive jest trzynastoletnią głową rodu Phantomhive, Pieskiem Królowej Wiktorii (hau hau!) oraz właścicielem wytwórni zabawek i słodyczy Phantom. Kiedy miał dziesięć lat, w pożarze zginęli jego rodzice, a tajemnicze osoby uprowadziły go i przeprowadzały na nim rytuały, między innymi naznaczanie metalową pieczęcią i dźganie nożem (bo nie ma to jak podźgać kogoś ostrym narzędziem, wieczorną porą awww). Chłopca z opresji ratuje demon (niestety w anime nie ma powiedzianego jego prawdziwego imienia, a szkoda). Proponuje on układ, w zamian za duszę Ciela, pomorze on wydostać mu się z zamknięcia i zemścić na mordercach rodziców i tych którzy tak go upokorzyli. Jak można się łatwo domyślić młody hrabia zgadza się i tak oto demon dostaje nowe imię Sebastian i zostaje piekielnym kamerdynerem.
Moją ulubioną postacią zaraz po Sebastianie jest zdecydowanie grabarz Undertaker
Skończyłam właśnie 4 tom mangi (którą również gorąco polecam) i dobiła mnie jedna jedyna rzecz, to  jak został przetłumaczony najpopularniejszy z tekstów Sebastiana (nie nie mówię tu o "Yes my lord"). "Jestem piekielnie dobrym lojem" zostało przetłumaczone jako "Demon ze mnie nie kamerdyner". Tylko i wyłącznie do tego mogę się przyczepić, reszta jest zniewalająca.
Anime bardzo ciekawe, w kilku momentach dosyć krwawe (coś co i ja i Hoshi lubimy najbardziej kekeke). Kreska jest można by rzec piekielnie dobra. Wszystko jest przepięknie narysowane anime i manga. Fabuła miesza ze sobą elementy kryminały, fantastyki i horroru, takie fantastyczne anime z dreszczykiem. Jedno z najlepszych jakie widziałam. Tsuki i Hoshi polecają. Na dole macie link na pierwszy sezon, oraz stronę gdzie możecie nabyć mangę.
Manga 

niedziela, 1 lutego 2015

Figurka

Dobry wieczór wszystkim czytelnikom. Jutro niestety Hoshi i Tsuki idą do szkoły aczkolwiek wczoraj (w sobotę) wybrałyśmy się do muzeum i do Warszawskiej siedziby Yatty. Początkowo Tsuki kupiła milion przypinek w tym jedną dla mnie (z Yuno-szał) a ja mangę. Później przeszłyśmy do muzeum. Na początku dzieci szczęścia hasały do czołgów, Tsuki trzymała Hoshi na smyczy żeby nie wchodziła na zakazane pole i nie dotykała zabytków. Po dłuższym czasie weszłyśmy do środka, przeszłyśmy średniowiecze, I wojnę światową a potem tylko Smoleńsk i tak w magiczny sposób była godzina 16 może chwilę przed. Stwierdziłam, że skoro zostały mi jeszcze pieniądze wrócę do Yatty kupić figurkę, którą wcześniej planowałam.
Do wyboru było dużo figurek, naprawdę ślicznych . Na pewno kupię ich więcej zwłaszcza po remoncie żeby odzwierciedlić wizję mojego japońskiego pokoju. Figurka kosztowała 39 zł. Na oko 5-6 cm szczęścia. 
Musiałam poprzycinać trochę zdjęcia bo Tsuki przyczepiła się, że figurka stoi na maśle orzechowym. To nie moja wina... Kocham masło orzechowe -.- Wracając do tematu jedynym do czego mogę się przyczepić jest podstawka bo można łatwo odłamać od niej figurkę dlatego mówię od razu, jest to FIGURKA, nie ZABAWKA. 
Wykonanie jest dość dobre, dobra jakość materiału, który przypomina gumę, plastik... Uhm sama nie wiem co to jest ale jest ona dobrze zrobiona. 
Tu lekko odznacza się grzywka od reszty włosów. Nie wiem czy jest to celowe czy nie, nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie i nie wiem też czy wszystkie figurki tak mają. Jak kupię następną napiszę wam o niej i zobaczymy. Kilka linków:
Tyle chyba wystarczy. c: A teraz trzeba się spakować i napić herbaty. Każdemu kto idzie jutro do szkoły życzę powodzenia a kto ma ferie to zazdroszczę i miłego dnia ! 
DOBRANOC ♥

niedziela, 25 stycznia 2015

No Breathing

Skoro Hoshi dodała recenzję NO.6 to muszę się postarać i również coś napisać kekeke. Postanowiłam napisać o genialnym koreańskim filmie. Mianowicie No Breathing. Jest to produkcja z 2013 roku.
Głównym bohaterem jest Wonil (w tej roli Seo InGuk) który zapowiadał się na niezwykle uzdolnionego pływaka. Niestety po śmierci ojca porzucił pływanie (w niektórych opisach filmu można przeczytać, że porzucił pływanie po śmierci rodziców, ale moim zdaniem to utonięcie ojca było tym traumatycznym momentem dla Wonila, tak jakby ktoś chciał się sprzeczać). Kiedy chłopak zostaje wyrzucony ze szkoły, przyjaciel jego ojca, Jae-seok ( Park Cheolmin) zaciąga go (dosłownie) do sportowego liceum, w którym to spotyka swojego rywala z przeszłości Woosanga (najlepszy aktor Lee JungSuk), zawodowego pływaka. Rywalizacja między chłopcami wzrasta kiedy okazuję się, że (a to nowość) są zakochani w tej samej dziewczynie Jeongeun (którą gra Kwon Yuri). Oczywiście Jaeon nie myśli o miłości i uganianiu się za chłopcami (toż to po co zawracać sobie głowę dwoma przecudownymi sportowcami?), chce skupić się na wypromowaniu swojego zespołu.
Uroczy są nieprawdaż?
Moim zdaniem jeden z najlepszych koreańskich filmów. No dobrze jeśli chodzi o obsadę to jest naprawdę fantastyczna (nie wiem czy ktoś weźmie za obiektywną moją opinię, ponieważ jestem wielką fanką InGuka i JungSuka). Film momentami jest naprawdę zabawny. Szczególnie pocieszny jest wielki apetyt Wonila (dla jedzenia gotów jest złamać regulamin szkolny, cóż za poświęcenie).  Produkcja porusza chyba wszystkie wątki, miłosny, smutny, wesoły, bulwersujący (nie jestem pewna czy taki istnieje ale co tam). Ani ja, ani Hoshi zastrzeżeń nie mamy i gorąco zachęcamy do obejrzenia. 





sobota, 24 stycznia 2015

NO.6

Dzień dobry. W dzisiejszym poście chcę napisać wam troszkę o anime powstałym w 2011 roku, które podbiło moje serce, mianowicie tytułowe anime NO.6.
Jest to anime opowiadające o idealnym dla mieszkańców mieście, któremu pozornie nie mamy nic do zarzucenia. Wysoko rozwinięta technologia, porządek, zero przestępczości wzbudza w ludziach poczucie bezpieczeństwa i zachwyt nikt jednak nie ma wyobrażenia na to co dzieję się poza murami tego miasta i w zakładach karnych. Jest to jedna wielka umieralnia. A za granicami są ludzie, którzy patrzą realnie na świat, uciekinierzy lub po prostu ubogie rodziny, które niegodne były mieszkać w doskonałym mieście NO.6.
Jeden z głównych bohaterów Shion wychowujący się wśród elit, utalentowany, mądry wraz z matką mieszka w jednym z najlepszych apartamentów otrzymanym od miasta. W swoje dwunaste urodziny udziela schronienia chłopcu, który ma wszczepiony VC oznacza to, że uciekł ze strzeżonego Bloku Zachodniego. Udało mu się przeżyć lecz został postrzelony.
Shion w pełni zdając sobie z tego sprawę, i wiedząc o konsekwencjach pomaga rannemu chłopakowi. Nezumi (bo tak ma na imię zbiegły chłopak) rano znika. Za to Shion zostaje usunięty z elity i wraz z matką wyprowadza się na obrzeża miasta. Wiodą tam spokojne życie, dopóki Shion podczas pracy nie dokonuje odkrycia zwłok mężczyzny, który wygląda jakby długo leżał martwy a okazuje się, że mężczyzna zaginął niedawno i miał zaledwie 31 lat. Nasze bohater wraz z szefem zaczyna się nad tym zastanawiać aż w pewnym momencie jego przełożony zaczyna źle się czuć i pada na podłogę umierając. Shion zaczyna wyciągać wnioski dotyczące szybkiego stężenia pośmiertnego i ustępowania jego, jest przerażony. Wtedy przyjeżdżają po niego władzę miasta nie wie on jeszcze, że zostanie zabrany do zakładu karnego i że tak perfekcyjne miasto chce jego śmierci. Podczas jazdy do bloku zachodniego, na ich drodze staje nie kto inny tylko Nezumi. Ratuje Shiona i zabiera go ze sobą każąc zapomnieć mu o rodzinie, Safu i znajomych oraz o jego rodzinnym mieście. Jak potoczą się ich dalsze losy, czy Shionowi uda się zapomnieć o wszystkim, czy straci on swoją empatię, a może nie uda mu się uratować ukochanej Safu, jakie będzie zakończenie... Na to wszystko wam nie odpowiem żeby nie spoilerować.
Aczkolwiek mogę wam zagwarantować, że anime jest świetne, cudownie dobrana muzyka, pomimo wstępnej kreski, kiedy bohaterowie mają po dwanaście lat nie zniechęcajcie się bo dalej będzie ona coraz ładniejsza. Okej dodam tylko, że wyszedł teraz pierwszy tom mangi, który naprawdę bardzo, bardzo polecam kupić. Linki dodam wam poniżej. Manga jest pięknie narysowana, nawet powiedziałabym iż ładniej niż anime ale to moje zdanie. 
Życzę wam miłego wieczoru i do następnego postu ! c:

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Konwent Popkultury Japońskiej


W skrócie zwany Otakonem. W tym poście zrelacjonujemy wam naszą wyprawę na zjazd dzieci Japonii, który odbył się 6 grudnia w Warszawie, na Woli. Spotkanie przebiegało w liceum ogólnokształcącym. Przepraszamy, że tak długo nam się z tym zeszło ale internet Hoshi i komputer Tsuki odmawiały posłuszeństwa. (Dramatyczny gest) pod presją koleżanki Hoshi przestraszyłyśmy się, że po długiej trasie i męczarniach z drukarką, z którą i tak nie wyszło, nie wpuszczą nas i będziemy musiały rozpalić ognisko pod budynkiem i czekać ponieważ Tsuki nie udało się wydrukować biletu więc zrobiła jego screena, którego zamieścimy pod spodem, a Hoshi wcale nie została przyjęta do grona konwentowiczów pod pretekstem niezaksięgowanego przelewu. (chlip).
Jednak udało nam się wejść, dość szybko, bez kolejki, bez problemu, bez legitymacji... tyko w przypadku Hoshi. Temat wejścia zostawmy za nami. Pierwszą odwiedzoną salą była sala Harnasia, której prowadził wykład na temat powiązań między mitologią japońską a Naruto. Więc jeśli ''myślicie, że wiecie coś o Naruto to ja wam udowodnię, że nic nie wiecie''.
Przepraszamy za kiepską jakość, ale aparat Tsuki nie chciał współpracować
Następnym punktem jaki zaliczyłyśmy były Warsztaty Gestykulacji Japońskiej prowadzone przez Guile i Kunia, "Dobrze więc jak jesteśmy źli (pokazuje zły gest), a nie to reniferek". Do kolejnej prezentacji miałyśmy trochę czasu więc udałyśmy się na salę gimnastyczną gdzie odbywał się wielki japoński bazar, po którym kręciło się wielu cosplayów i było wiele stoisk z jedzeniem, MNÓSTWEM mang, zawieszki, maskotki, czapki, przypinki, plakaty, wszystko. Teraz kilka zdjęć upolowanych rzeczy. Nie, wcale nie zbankrutowałyśmy..




Przypinki robione na zamówienie. Hoshi udało się kupić z Misakim i Usagim z Junjou Romantica.

nie obeszło się bez jedzenia \(*' '*)/

Nie dało się przejść obojętnie (w sensie dosłownym nie dało się przejść) obok stoiska Płaszcz i suknia. Bardzo mili sprzedawcy i naprawdę prześliczne rzeczy (niestety jak już wspomniałyśmy wcześniej za dużo wydałyśmy) click <<tu jest link do stronki. Wejdźcie i zobaczcie.






Na początku aspołeczna Hoshi bała się podejść więc Tsuki też nie poszła ale na szczęście sprzedawcy nas do siebie przyciągnęli. Dalej udało nam się zaliczyć kolejny pokaz czyli początki origami. Na który się spóźniłyśmy pół godziny i ominął nas jeden projekt aczkolwiek
żuraw musi być ! c:
Kiedy już zmierzałyśmy po seansie origami dalej robić zdjęcia wyglądało to mniej więcej tak: Tsuki robi zdjęcia, Hoshi przewraca się o jakieś walizki leżące na podłodze krzycząc ''właśnie''. Nie wnikajmy w to.


Wizytówka. Wchodźcie na facebook'a i stronkę. 
A teraz kilka zdjęć reklam mang i stoisk



Można było tam na prawdę znaleźć bardzo dużo, wspaniałych rzeczy, w miarę odpowiadających cenach, wiele mang, przypinek, zakładek, plakatów było w o wiele niższych cenach niż w sklepach. Jednym słowem RAJ. Oczywiście jak było wcześniej wspomniane można było wyglądać jak tylko się chciało. Nasze koleżanki również się przebrały.

Dobrze i na tym właściwie zakończymy naszą notatkę. Na koniec chcemy wam obiecać, że wpisy będą w końcu regularne więc zapraszamy do czytania. Miłej soboty cukierki ! 

wtorek, 23 grudnia 2014

Tsuki-chan została cukiernikiem

Hej, hej, hej Królisie żebyście nie pomyśleli, że o was zapomniałyśmy Tsuki-chan wrzuca kilka zdjęć swoich prób cukierniczych. Może z Azją ma to mało wspólnego, ale na razie zbieramy się za napisanie relacji z otakonu, więc uzbrójcie się w cierpliwość. (Prosimy)
Zasypie was jakże twórczymi zdjęciami wypieków. 
Wybaczcie kiepską jakość

Dałam mu na imię Norbert xd 




Nie mogłam zdecydować które lepsze więc dałam oba, prawie takie same Tsuki geniusz




Miało być Hoshi 

Nie umiem pisać na pierniczkach
Mam nadzieję, że ciasteczka nie wyszły aż tak tragicznie. (Jeśli są na sali jacyś profesjonalni cukiernicy to przepraszam!) 
Z mojej strony chciałam jeszcze dorzucić, że życzymy wam razem z Hoshi wesołych, zdorwych i białych świąt królisie.